Stena Line, szwedzki potentat na europejskim rynku promowym, podpisał list intencyjny ze stoczniowym gigantem China Merchant Industry na dostawę kolejnych dwóch promów towarowych. Mówimy tu o nowej konstrukcji o nazwie C-Flexer, która ma wykorzystywać doświadczenia i rozwiązania technologiczne z platform E-Flexer oraz NewMax.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”, pod koniec lutego doszło do
zwodowania nowego statku Ro-Ro dla Stena Line, czyli Stena Connecta, jednego z dwóch nowych promów towarowych z serii NewMax, które dla szwedzkiego potentata na europejskim rynku wybudowała chińska stocznia China Merchants Jinling Shipyard. Obydwie jednostki pływające zostaną skierowane do obsługi relacji Belfast – Heysham na Morzu Irlandzkim (wcześniej wybudowana Stena Futura dotarła już do Wielkiej Brytanii). Każda z nich jako paliwo wykorzystuje metanol. Przyjęcie takiego rozwiązania wynika z coraz bardziej restrykcyjnej polityki klimatycznej Unii Europejskiej, która powoduje, że kolejni armatorzy poszukują konstrukcji niskoemisyjnych bądź zeroemisyjnych.
W kontekście konstrukcji niskoemisyjnych należy wymienić choćby statki napędzane skroplonym gazem ziemnym oraz przystosowane do relatywnie szybkiej konwersji na to paliwo. W drugiej grupie wykorzystuje się z kolei paliwa alternatywne, takie jak amoniak, metanol, czy wodór. Choć ich produkcja może być emisyjna, Stena Line zapowiedziała już, że wspomniane NewMaxy będą napędzane tzw. e-metanolem, powstałym z wykorzystaniem energii elektrycznej wyprodukowanej w zeroemisyjnych jednostkach wytwórczych, wodoru powstałego w procesie elektrolizy oraz wychwyconego dwutlenku węgla.
Dodajmy, że na rynku pojawiło się także podobne, również bezemisyjne rozwiązanie, czyli bio-metanol, który może być produkowany np. poprzez przerób słomy.Szwedzki armator nie zamierza zatrzymywać się w procesie transformacji floty i zapowiedział kolejne zakupy, podpisując w październiku list intencyjny z China Merchant Industry, dotyczący dostawy dwóch statków Ro-Ro nowego typu. Platforma C-Flexer, o której tu mowa, ma być oparta o doświadczenia zarówno z przywołanych tu wcześniej NewMaxów, jak również
promów pasażersko-samochodowych E-Flexer, znanych polskim pasażerom z relacji Gdynia – Karlskrona, obsługiwanej właśnie przez Stena Line. Pierwsze spojrzenie na wizualizacje nasuwa skojarzenie z NewMaxami, choćby z uwagi na charakterystyczny kształt kadłuba. C-Flexery mają być jednak znacznie dłuższe – będą mierzyły 200 metrów długości.
Jest to wartość bliższa E-Flexerom Stena Line, których długość wynosi 214,5 metra w wariancie podstawowym i 240 metrów w wariancie wydłużonym. C-Flexery mają być produkowane w dwóch wariantach. Wariant o szerokości 28 metrów zapewni linię ładunkową o długości 3000-3400 metrów na trzech poziomach, natomiast w przypadku powiększonego wariantu o szerokości 31 metrów mówimy o linii ładunkowej na poziomie 4100-4700 metrów, rozmieszczonej na czterech pokładach. – Te statki zostaną wybudowane na dziś i zaprojektowane na jutro – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Per Westling, który stoi na czele Stena RoRo. Nie wiadomo jeszcze, jakim paliwem będą napędzane C-Flexery. W komunikacie prasowym możemy przeczytać jedynie o “silnikach przystosowanych do paliw przyszłości” i “skalowalnej konstrukcji hybrydowej z akumulatorami”.